nasz domek!!!
Udało się nakryć nasza Iskierkę przed zimą!!!Jestesmy bardzo zadowoleni z ekipy dekarskiej.Gorąco polecamy.Wesołych Swiat!
A tu piekne rurki!
Udało się nakryć nasza Iskierkę przed zimą!!!Jestesmy bardzo zadowoleni z ekipy dekarskiej.Gorąco polecamy.Wesołych Swiat!
A tu piekne rurki!
Po wykopach nabili kołki i zabrali sie do robienia szalunków pod fundament.
Gdy już wszystko było zaszalowane zamówiłem gruszkę z betonem, chyba 13 kubików (nie paniętam dobrze, bo to już było trochę dawno temu), i zalaliśmy!
No i jeszcze w tym samym dniu, wieczorem zaczęliśmy polewać beton, ( narazie z wiader! ).
Oczywiście robota stoi przez 2 tygodnie! A jeszcze nie wiedzieliśmy że czas tak nam będzie potrzebny! Bo wszystko było na dobrej drodze! Narazie!
Po dwóch tygodniach kupiliśmy pustaki betonowe do fundamyntów, a pracownicy i MAJSTER przyszli do murowania. Nawet sprawnie im to szło i chociaż pękło nie jedno piwko, byliśmy zadowoleni i z optymizmem patrzyliśmy w przyszłość. ( co do tego piwka to nikt nie był pijany, upalne dni i dużo wysiłku to tak łatwo nie szło w głowe.)
Gdy już wymurowali fundamenty i zabrali się do robienia szalunków pod wieniec zaczeło padać!
I tak padało, padało, padało, padało, przez 2 tygodnie non stop nawet bez 2 godzin przerwy !A po 2 tygodniach mieliśmy w środku BASEN !!! Tylko woda jak żółtej rzece :) i nie było nawet jak popływać, bo brudna! Jedynie żaba która nie wiem jakim sposobem sie tam znalazła miała ubaw! Poza tym sami zobaczcie.
No i teraz niezbędnym zakupem stała się pompa ! Gdyby nie ten nieplanowany zakup to
schłoby chyba do dzisiaj ! A że na górze jest las, a poniżej nas rzeka San to, to co wypompowałem do wieczora, na drugi dzień rano napłyneło spowrotem. I znowu to samo,
taka syzyfowa praca. Wypompowywanie trwało ok. 4 dni i tak nie było tak sucho jak powinno.